VIX index

Vix index

 Gdy rośnie, rynek czekają wahania. Gdy spada, notujemy mniejszą zmienność. Indeks VIX to papierek lakmusowy zmian. Nazywany często indeksem strachu świetnie odzwierciedla zmienności pojawiające się na amerykańskiej giełdzie. Czy rzeczywiście należy się bać indeksu VIX?

VIX, czyli indeks zmienności – co to jest?

Potocznie nazywany jest indeksem strachu, a wielu inwestorów korzysta z niego, aby dowiedzieć się, czy rynek czekają wahania. Mowa o indeksie VIX, który wskazuje przyszłą zmienność cen rynkowych. Dzięki niemu można badać zmienność cen opcji na indeks S&P 500, czyli najpopularniejszy wskaźnik stanu amerykańskiej gospodarki. VIX powstał po to, aby odzwierciedlać oczekiwania oraz nastroje inwestorów, a także pokazywać faktyczną miarę podatności na wahania rynkowe przez kolejne 30 dni.

Historia indeksu zmienności sięga lat 90. XX wieku. Wtedy to jego głównym zadaniem było pokazywanie zmienności implikowanej (oczekiwanej w przyszłości przez inwestorów) na rynku akcji. Indeks działał w sposób matematyczny. Rozwój różnych gałęzi inwestowania (w tym wprowadzenie kontraktów terminowych na VIX, czyli volatility index) zmienił charakter indeksu. Stał się on obiektem spekulacji, a jego wartość zaczęły kształtować inne czynniki, w tym m.in. popyt i podaż na rynku instrumentów pochodnych.

VIX – volatility index

Mówiąc o VIX, trudno nie wspomnieć o zagadnieniu jakim jest volatility, czyli zmienność. Wahania i zmienności to kluczowe elementy rynkowe, stanowiące wyznacznik ryzyka inwestycji w dany walor. Jedni inwestorzy śmiało korzystają z tych nieodłącznie związanych z tradingiem fluktuacji, inni obawiają się ich jak ognia. Niezależnie od tego, do którego grona należysz, pojęcie volatility może okazać się przydatne.

Volatility pokazuje, jak zmieniają się ceny rynkowe w danym czasie. Gdy na rynku panuje duża zmienność, również wahania cen są wyjątkowo widoczne. Na te swoiste zachwiania mogą mieć wpływ dane gospodarcze, wydarzenia polityczne, kataklizmy i inne nieoczekiwane zdarzenia. Zmienność mierzona jest na podstawie historycznych danych, co pozwala też zarysowywać wyraźniej pewne trendy rynkowe.

Z volatility nieodłącznie wiąże się omawiany w tekście indeks strachu. Jego pełna nazwa to właśnie volatility index, czyli indeks zmienności. Wzrosty indeksu VIX oznaczają większą zmienność i zmiany cen na rynku. Spadki to natomiast większa stabilizacja i mniejsza zmienność rynkowa. Oczywiście indeks nie przewiduje przyszłości, bazuje jednak na aktualnych nastrojach rynkowych i uwzględnia oczekiwania inwestorów, co może w pewnym sensie wyznaczać ogólny kierunek przyszłych sesji.

Indeks zmienności w tradingu

VIX to narzędzie, które mówi o prognozowanej zmienności na rynku. Indeks nie wskazuje, czy będą to zmiany wzrostowe, czy spadkowe. Jedyne, co pokazuje, to dynamika owych zmian, nie ich kierunek. Z indeksu VIX korzystają zazwyczaj inwestorzy instytucjonalni, ale także zarządzający funduszami hedgingowymi czy traderzy. Ci ostatni wybierają często instrumenty pochodne, dzięki którym zyskują ekspozycję na VIX.

Jak w praktyce inwestuje się w indeks zmienności? Do wyboru są tu różne rodzaje derywatów, czyli instrumentów pochodnych. Wymienia się tu m.in. kontrakty terminowe futures, CFD czy opcje, ale także ETN – Exchange-Traded Note, czyli rodzaj funduszu inwestycyjnego, który skupuje kontrakty terminowe, szczególnie naśladujące ruchy cen towarów, surowców, a także nietypowych indeksów jak VIX.

Indeksem zmienności można handlować na różne sposoby, ale zawsze warto mieć na uwadze, że tego typu inwestycje cechuje duża zmienność i podwyższone ryzyko, szczególnie w przypadku wykorzystania dźwigni finansowej. To zamknięte koło, ponieważ zmienność, czyli volatility, znacząco podnosi ryzyko inwestycji. Tym samym jest to rozwiązanie dla traderów, którzy mają apetyt na większe zwroty, ale jednocześnie tolerują bardziej ryzykowne podejście do rynku.

Handel indeksem VIX – plusy i minusy

Indeks zmienności to dość złożony sposób tradingu. Handel indeksem VIX wiąże się z licznymi wyzwaniami i ma dość nieprzewidywalny charakter. Przede wszystkim bowiem wzrost VIX to spadek na giełdzie. Gdy zainwestujesz w indeks strachu, a rynki będą spokojne lub rosnące – możesz stracić. Ponadto kontrakty futures na VIX to raczej rynek dla inwestorów krótkoterminowych. Wynika to z efektu contango, w którym to bliższe kontrakty są tańsze niż te odległe.

Ponadto warto pamiętać, że indeks zmienności nie wiąże się z żadnymi aktywami fizycznymi. To sprawia, że nie można go kupić czy sprzedać, a wszystkie inwestycje mogą odbywać się tylko poprzez instrumenty pochodne. Dla przypomnienia, derywaty, czyli instrumenty pochodne opierają się nie na transferze kapitału, a raczej transferze ryzyka. Derywaty są doskonałe do hedgingu czy arbitrażu, czyli zabezpieczania transakcji, ale także spekulacji. Kupowanie i sprzedaż instrumentów pochodnych dają ekspozycję na duże zyski, ale i możliwe straty.

Jak zatem efektywnie korzystać z indeksu strachu? Jedną z możliwych opcji jest obrót derywatami. To duże ryzyko, ale zmienności generują też szansę na ponadprzeciętne zwroty. Dobrze jest mieć na uwadze, że indeks VIX to swoisty barometr, który może przydać się każdemu uczestnikowi rynku. VIX ma znaczenie dla inwestorów, a także dla całej gospodarki. Jego wskazania mogą być przydatne m.in. do wcześniejszego prognozowania kryzysów.

Indeks VIX miał być w założeniu wskaźnikiem zmienności, ale z czasem stał się ważnym przedmiotem handlu. To z biegiem lat zmieniło jego strukturę. Dziś na wartość indeksu strachu mają wpływ m.in. popyt i podaż. Nie jest już on tylko „suchym” wskaźnikiem implikowanej zmienności.

Powyższa informacja stanowi publikację handlową i jest upowszechniana w celu promocji usług świadczonych przez Ava Trade EU Ltd.